Spośród wszystkich mięsożernych ssaków to właśnie koty używają najwięcej różnych dźwięków do porozumiewania się. Bogaty repertuar wokalny mruczków wynika m.in. z ich organizacji społecznej, nocnego trybu życia oraz z faktu, że młode stosunkowo długo pozostają przy matce. W tym artykule weźmiemy pod lupę tylko jeden (ale jakże wymowny!) dźwięk: mruczenie. Dowiedz się, po co w ogóle Twój pupil to robi i czy mruczenie kota leczy.
Mruczenie kotów – co to za dźwięk?
Koty mruczą z zamkniętymi ustami, nieprzerwanie podczas wydechu i wdechu, a dźwięk ten może trwać od kilku sekund do kilku minut. Przyjemne dla ucha mruczando o niskiej częstotliwości (25-150 Hz) pojawia się zwykle podczas pieszczot, gdy głaszczesz swojego pupila po pyszczku albo delikatnie drapiesz go u podstawy ogona.
Co ciekawe, koty domowe zwykle mruczą chętnie, a bezdomne – rzadko lub nigdy. Głośne mruczenie kota możesz usłyszeć na przykład w porze obiadowej. To znak, że Twój pupil domaga się swojej ulubionej karmy dla kotów. Naukowcy zaobserwowali z kolei, że zwierzę mruczy ciszej, gdy ich „rozmówca” (np. matka) jest blisko. Dzięki temu koty komunikują się bez ryzyka, że usłyszy je drapieżnik.
Jakie znaczenie ma mruczenie u kota?
Koty mruczą już kilka dni po urodzeniu i chcą przez to powiedzieć: „Mamo, tu jestem i wszystko u mnie w porządku”. To przyjazny sygnał, który wiąże się z bliskością i akceptacją społeczną, niemniej mruczenie pojawia się nie tylko pod wpływem pozytywnych bodźców.
Wieloletnie obserwacje kotów pozwoliły wyodrębnić sytuacje, w których zwierzę mruczy najczęściej. Są to:
- karmienie przez matkę,
- interakcje z innymi kotami,
- uczucie przyjemności,
- nagabywanie człowieka o jedzenie,
- uczucie strachu,
- stres,
- choroba.
Badacze świata zwierząt – w tym profesor University of Missouri dr Leslie A. Lyons oraz dyrektor generalny San Diego Humane Society Gary Weitzman – twierdzą, że mruczenie u kota to nie tylko sposób komunikacji, ale również środek terapeutyczny. Koty w ten sposób uspokajają się, przyspieszają regenerację organizmu i „leczą” kontuzje.
Mruczenie kota – wpływ na człowieka
Naukowcy z Instytutu Komunikacji Zwierząt w Północnej Karolinie zalecają, aby w każdej rodzinie był przynajmniej jeden kot. Dlaczego? Otóż świat nauki od dawna interesuje się gatunkiem Felis catus i dzięki temu dziś wiadomo, że obecność tego czworonoga może mieć uzdrawiający wpływ na domowników.
· Mruczenie kota to leczenie na niskich częstotliwościach
Za tym, że mruczenie kota leczy przemawia niska częstotliwość tego dźwięku (25-150 Hz). Z artykułu The felid purr: A healing mechanism? opublikowanego w The Journal of the Acoustical Society of America dowiesz się, że wibracje z tego zakresu:
- wzmacniają mięśnie, kości i stawy,
- łagodzą ból,
- zmniejszają obrzęki;
- niwelują duszności,
- przyspieszają gojenie ran.
· Mruczenie kotów wzmacnia zdrowie psychiczne
Zastanawiasz się, czy mruczenie kota leczy? W artykule Terapie z udziałem zwierząt w leczeniu i rehabilitacji chorych i niepełnosprawnych (Medycyna Rodzinna 1a/2018) możesz przeczytać, że mruczenie (a także głaskanie kota) korzystnie wpływa na psychikę, ponieważ zmniejsza lęk, uspokaja, odpręża i poprawia samopoczucie.
· Mruczenie wspomaga układ krążenia
Miarowe wibracje o niskiej częstotliwości obniżają stres i ciśnienie krwi, dzięki czemu mruczenie kota ma pozytywne znaczenie w profilaktyce schorzeń układu krążenia. Potwierdzają to badania opublikowane w 2009 roku w Journal of Vascular and Interventional Neurology. Naukowcy zauważyli, że właściciele kotów są znacznie mniej narażeni na ryzyko zgonu z powodu zawału serca i innych chorób układu krążenia.
Jak widzisz, naukowcy potwierdzają, że mruczenie kota leczy i poprawia samopoczucie. Co ważne, wiedza ta znalazła zastosowanie w praktyce i dziś felinoterapia to środek zalecany w leczeniu m.in.: zaburzeń lękowych,
A jak na Ciebie działa mruczenie kota?